OH MY DOODLES!

Płeć i umaszczenie psów a ich cena

Hej, dziś kolejny wpis, w którym rozprawię się z powszechnie panującym mitem.? Mitem? Może stereotypem, może błędnym przekonaniem – zwał jak zwał. Grunt, że od pewnego czasu spotykam się z opinią, że wśród Doodle’i najbardziej wartościowe są suczki w umaszczeniu red.? Inne kolory lub samce rzekomo są mniej wartościowe – co jest nie tylko nieprawdą, ale wręcz szkodliwym pojęciem! Zacznijmy od tego, że umaszczenie u psów jest rezultatem krzyżówki genów – dokładnie tak, jak kolor włosów u ludzi. Nikt nikomu nie zabrania mieć pewnych preferencji co do estetyki – niektórym paniom podobają się bruneci, a innym blondyni.??‍♀️ Nie można jednak twierdzić, że dany kolor włosów determinuje czyjąś większą lub mniejszą wartość. Pomijam tu kwestie równości, tolerancji, akceptacji i innych (mam nadzieję) naturalnych dla wszystkich czynników. Podobnie przy psach – szacowanie wartości psiaka po kolorze umaszczenia, a nie na przykład po stanie zdrowia czy renomy rodziców nie jest prawidłowym zabiegiem. Czy płeć psa wpływa na jego wycenę? Jak możecie się domyślić po wstępie do tekstu, za chwilę postawię odpowiedź negatywną. Totalnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, w którym słyszę (lub czytam), że suczki są bardziej wartościowe od psów. Podobnie jak przy umaszczeniu, tak i w kwestii płci nie ma żadnych dowodów na to, że ten czynnik jakkolwiek powinien wartościować psa. ?

IG @bazyl_cavapoo
IG @bazyl_cavapoo
IG @olaf_the_cavapoo

Dlaczego te mity są wieczne żywe i popularne wśród osób zainteresowanych Doodle’ami? Tłumaczę sobie to na dwa sposoby. Albo ktoś nieświadomie powiela zasłyszane hasło, albo miesza subiektywne odczucia z realną wyceną rynkową. Niestety, coraz częściej mam jednak podejrzenia, że jest to celowy zabieg pseudohodowców.??‍♀️ Próbują oni w ten sposób „dorobić się” na sprzedaży suczek lub umaszczenia red, podnosząc cenę o kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt procent. Kochani, na sam koniec mój apel do Was! Nie wierzcie w podobne bzdury! Nieważne, czy przypadnie Wam biszkoptowa suczka czy czarny psiak – każde z nich zasługuje na tyle samo troski, miłości i szacunku.???

do następnego! ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *