OH MY DOODLES!

Ankiety dotyczące nowego miotu

Cześć kochani! Nie ma tygodnia, w którym nie dostałabym zapytania o możliwość kupna psiaka – czy to na tej stronie, czy na skrzynce DoodlePals, czy na Instagramie. Dziękuję Wam bardzo za takie zainteresowanie, to wiele dla mnie znaczy i bardzo mnie motywuje w codziennej pracy z psiakami! 🙂 Chciałabym jednocześnie opowiedzieć Wam o tym, jak wygląda procedura zakupu szczeniąt w mojej hodowli i odpowiedzieć na najczęstsze pytania.

Zacznę więc od tego, że zakup czworonoga różni się od zakupów spożywczych czy nawet kupna auta – i to znacznie! Przede wszystkim musimy być wszyscy świadomi, że pies to nie zabawka, tylko żywa istota myśląca i czująca (tak, wiem, powtarzam to hasło średnio w co trzecim wpisie?). Nie mogę więc Was zaprosić do domu i powiedzieć „ten, ten i ten psiak jest na sprzedaż, wybierzcie sobie, a ja wystawię fakturę”.?Przede wszystkim muszę mieć pewność, że zwierzak trafi w odpowiednie ręce i tu musicie mnie zrozumieć – muszę Was sprawdzić. Oczywiście, nie mam zamiaru Was inwigilować, śledzić Wasze fejsbuki czy dzwonić do miejsca pracy, bez przesady. Wystarczy mi ankieta, bez której nawet nie ma sensu zaczynać rozmowy o ewentualnym zakupie.

O możliwości zapisu na nowy miot informuję z reguły 1,5-2 miesiące wcześniej, tak by każdy zainteresowany mógł w odpowiednim okienku czasowym wypełnić ankietę. Jednocześnie rozmawiam z osobami, które wysyłają mi ankietę – niekiedy się okazuje, że papier pokazuje jedno, a szczera rozmowa co innego.? Co do ankiety, pytam w niej o Wasze doświadczenie z psiakami, możliwość zapewnienia mu opieki i kilka innych rzeczy. Następnie spośród nadesłanych egzemplarzy dokonuję selekcji osób spełniających kryteria i wybieram te kilka osób, które będą mogły stać się właścicielami nowych psiaków. Nie zwracam uwagi na to, czy ktoś jest znany, szanowany lub czy posiada duży majątek lub koneksje „u góry” – wszystkich traktuję jednakowo.??

Musicie też mieć na uwadze, że dbam o swoje suczki, zapewniam najlepszych reproduktorów oraz dostęp do opieki weterynaryjnej. Nie zrobię z moich psiaków „żywych inkubatorów”, które są zapładniane w szaleńczym tempie od ciąży do ciąży. Nie mogę więc zagwarantować wszystkim chętnym psiaka, bo byłoby to absolutnie niehumanitarne, wbrew naturze. Na niektóre kwestie nikt z nas nie ma wpływu, innymi kieruje szczęście, dlatego proszę o zrozumienie, jeśli ktoś z Was dostanie odmowę otrzymania psiaka. To chyba tyle, co chciałam Wam powiedzieć – jeśli będziecie mieli pytania, to bardzo proszę kierujecie je na mejla?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *